Ľródło: gazeta.pl
Strumienie nieskończonej czułości - pod takim hasłem odbywa się trwające od 22 maja w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu spotkanie członków Cenacolo - wspólnoty opiekującej się osobami uzależnionymi, głównie narkomanami. W sesji, mającej charakter katechetyczno-modlitewny, uczestniczy ponad 500 osób - m.in. byli narkomani, ich rodzice oraz osoby współpracujące z Cenacolo.
Cenacolo, co po włosku oznacza Wieczernik, założyła 25 lat temu s. Elwira Petrozzi. Wspólnota organizuje domy, w których poprzez modlitwę, pracę i przyjaźń, bez pomocy wykwalifikowanych terapeutów i kuracji lekami, z nałogów wychodzą wieloletni narkomani. Jak informują organizatorzy - nawet 80 proc. młodych ludzi wygrywa z nałogiem. W Polsce są 3 domy dla uzależnionych chłopców działające w ramach Cenacolo: w Giezkowie koło Koszalina, Jastrzębiu Zdrój i w Tarnowie.
Zasady panujące w domach są bardzo proste, choć z początku wydają się niemożliwe do realizacji. Prowadzimy tam proste, chrześcijańskie życie. Oddajemy się modlitwie i pracy. Pracujemy cały dzień, żeby docenić zajęcia, których nie docenialiśmy wcześniej, nie używamy przemocy, nie przeklinamy, nie bierzemy narkotyków czy leków, po prostu izolujemy się od tego, co nam szkodziło do tej pory - opowiadał Adam mieszkający w domu w Tarnowie.
W domach wspólnoty każdy, kto przychodzi się leczyć dostaje swojego Anioła Stróża, który jest z nowym przez 24 godziny na dobę. Pomaga mu walczyć z chęcią ćpania, picia, pracuje z nim fizycznie, bo w domach chłopcy wszystko robią sami - pieką chleb, sprzątają, wykonują prace murarskie czy ogrodnicze.
Kiedy spotkasz osobę, która była uzależniona, ale teraz się modli, cieszy życiem, to prędzej czy później chcesz być taki, jak ona. W środku po jakimś czasie odczuwasz taką chęć bycia dobrym - opowiadał Sławek z Chorwacji, który teraz mieszka w domu w Giezkowie.
W życie Cenacolo zaangażowani są również rodzice. Mój rodzony syn jest we wspólnocie od 7 lat i szykuje się do kapłaństwa. Przez ten czas Wspólnota stała się naszą rodziną. Chłopcy zwracają się do nas "mamo", a my do nich "synu". Z czasem w matkach zacierają się wszystkie złe rzeczy - niby dziecko zajdzie za skórę, bo tyle było z nim problemów, tyle bólu, ale matka jest w stanie wszystko wybaczyć - mówiła pani Ewa z Tarczyna.
Odbywające się w Sanktuarium licheńskim spotkanie jest okazją do świętowania 25-lecia Cenacolo i 10-lecia istnienia w Polsce, współpracującej z Cenacolo, Fundacji im. Biskupa Czesława Domina. Tematem sesji katechetyczno-modlitewnej jest Miłosierdzie Boże.
Gdybyśmy wzięli życiorysy poszczególnych chłopców ze Wspólnoty to są to cuda Miłosierdzia Bożego. Ludzie, którzy byli w wielu procentach martwi, żyli na ulicy, byli zniszczeni przez zło, gdy spotkali się z Bożym Miłosierdziem zaczęli żyć od nowa - mówił ks. Wacław Grądalski, prezes Fundacji im. bpa Czesława Domina.
Jutro, 24 maja, po godz. 21.00 młodzież wystawi musical Ojciec Miłosierny. Wstęp wolny. Po musicalu wystąpi założycielka Wspólnoty Cenacolo - siostra Elwira Petrozzi.
Obecnie na świecie Wspólnota posiada około 60 domów, w których mieszka 1700 osób, z tego 200 to Polacy. Przez Wspólnotę przeszło już kilkanaście tysięcy ludzi uzależnionych.
Sesja zakończy się 25 maja.